środa, 5 marca 2014
Brąz jak z Egiptu
Co za nieszczęście! Trzy tygodnie w Egipcie, z czego blisko połowa w deszczu – nie takiej opalenizny sobie życzyłam. Do końca mojego urlopu zostało jeszcze parę dni – muszę mieć intensywną opaleniznę, bo przeciwnym wypadku znajome z pracy będą miały ze mnie niezły ubaw. Posurfowałam nieco w Internecie i znalazłam lekarstwo na mój problem – błyskawiczne i niegroźnie dla zdrowia opalanie natryskowe, na które udam się zaraz po powrocie do kraju. W jaki sposób znaleźć opalania natryskowego – ciekawe informacje znalazłam tutaj -Sunfx.pl.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz